Dlaczego twarz wygląda starzej? I dlaczego nie chodzi o zmarszczki?

Jeśli ktoś spyta cię o to, co jest pierwszą oznaką starzenia się twarzy, czy nie odpowiesz – zmarszczki? Z pewnością niejednej firmie kosmetycznej zależy, abyśmy mieli takie przekonanie (być może nawet mocno do tego się przyczyniły) zwłaszcza, że ich wszelakie specyfiki mają rozwiązać ten problem.

Oczywiście stan samej skóry ma duże znaczenie, ale być może zauważyłaś, że niejedna młoda kobieta mająca zaledwie dwadzieścia parę lat ma już zmarszczki, a przecież widać, że z pewnością nie przekroczyła trzydziestki. Natomiast patrząc na inną panią stwierdzamy, że może mieć czterdzieści czy nawet pięćdziesiąt lat, ale praktycznie nie ma ani jednej bruzdki. Więc co tak na prawdę sprawia, że twarz wygląda starzej?

Bardzo ważny wpływ na proces starzenia ma to, co dzieje się w tkankach niewidocznych gołym okiem. Twarz to nie tyko skóra, ale także mięśnie, tkanka tłuszczowa, naczynia krwionośne i limfatyczne czy kości. Z czasem mięśnie twarzy zaczynają się kurczyć, przez co skóra nie ma pełnego podparcia pod sobą i zaczyna się zaginać, tworząc zmarszczki i bruzdy. Co więcej, przez to na twarzy pojawia się szereg innych zmian takich jak: zwężenie i rozciągnięcie kącików ust na zewnątrz, poszerzenie nosa i skierowanie jego czubka w dół, zaburzenie symetrii linii biegnącej pomiędzy powieką a łukiem brwiowym, ściągnięcie ucha do środka twarzy, poszerzenie dolnej części twarzy i wiele innych. Z upływem czasu długotrwałe napięcie mięśni przyczynia się również do migracji tkanki tłuszczowej, zaburzenia przepływu w naczyniach krwionośnych a także limfy, co pociąga za sobą kolejne zmiany.

Jak widać proces starzenia się twarzy jest bardziej skomplikowany niż tyko zmarszczki. Analiza tych zmian pokazuje jednak, dlaczego skupianie się jedynie na skórze nie przynosi zadowalających rezultatów i dlaczego terapie manualne twarzy są skuteczne.

Podobne wpisy